Wacom Intuos 3 A5 kontra Pentagram O’pen XXL
14/01/11

Wielu początkujących grafików komputerowych staje w pewnym momencie swojej twórczości przed dylematem dotyczącym inwestowania w sprzęt. O ile kwestie komputera i oprogramowania są praktycznie oczywiste, o tyle wybór odpowiedniego urządzenia wskazującego pozostaje dosyć sporym finansowym dylematem. Często wydaje się, że odczucia związane z obszarem powierzchni roboczej lub też sposobem ułożenia piórka w ręku są zupełnie subiektywne i informacje zaczerpnięte z internetu niewystarczające do dokonania wyboru. Bojąc się przepłacić wybieramy tańsze wersje tabletów.

Bazując na swoich doświadczeniach mogę śmiało powiedzieć, że jeśli traktujemy to “bycie grafikiem komputerowym” zupełnie poważnie, kupowanie innego tabletu niż Wacom Intuos jest błędem.

Do tej pory moja przygoda z rysunkiem komputerowym opierała się na tablecie Pentagram O’pen XXL o powierzchni roboczej A4, piórku zasilanym paluszkiem, dobrej dokładności i 512 poziomach nacisku. Postanowiłam zainwestować w Wacom Intuos3 o mniejszej powierzchni roboczej A5 i muszę przyznać, że od pierwszego momentu, kiedy trzymałam piórko w dłoni, wiedziałam, że nie wrócę do Pentagramu.

Lekkość i ergonomia to dwie kwestie, które powaliły mnie na kolana. Okazało się, że rysowanie piórkiem nie musi być męczące dla dłoni, a samo piórko lepiej i dokładniej kontrolowane. Dowiedziałam się, co w praktyce oznacza “wyważenie” piórka o którym w kwestii tabletów Wacom mówi cały internet. Muszę przyznać, że Pentagram jest odrobinę gorszy w użyciu niż Bamboo, jednak bez porównania gorszy niż Intuos. Wszystkim zastanawiającym się nad zakupem gorąco polecam inwestycję właśnie w Intuosa, nie będą to stracone pieniądze.

 różowe kółko - tu jesteś