Grudzień 2014
04/12/14

Jak to możliwe, aby polityk z XVIII wieku był odpowiedzialny za jedną z prostych i skutecznych metod UX stosowanych przez twórców aplikacji WEB?

Zdecydowanie możliwe! Opowiada o tym pewna ciekawa anegdota. Pan Franklin spotkał na swojej drodze politycznego przeciwnika, który nie był przychylny tezom przez niego stawianym. Zamiast ubiegania się o względy rywala, Franklin zastosował w stosunku do niego inną taktykę. Postanowił poprosić polityka o pożyczenie pewnej rzadkiej książki. Zwracając pożyczoną książkę, Franklin zamieścił w niej list, w którym serdecznie dziękował właścicielowi za udostępnienie mu dzieła. Przeciwnik od tego czasu złagodził swoje osądy dotyczące Franklina.

Co dzięki temu zyskał Franklin?

Spełniając naszą małą prośbę, osoba która nas nie lubi lub której jesteśmy obojętni, wytwarza w swoim mózgu miłe uczucie. Jest ono sprzeczne z niechęcią lub też zaciera uczucie obojętności, które występowało wcześniej. Taktyka, nazwana Efektem wyświadczonej przysługi, jest podobno bardziej skuteczna niż przeciwna, bardziej intuicyjna taktyka, polegająca na ubieganiu swoimi przysługami o życzliwość nieprzychylnych lub obojętnych osób.

W jaki sposób przekłada się to na UX?

Bardzo prosto! Zamiast prosić użytkowników o czasochłonną przysługę w zamian za benefit, wystarczy poprosić o coś banalnie prostego, bez zobowiązań. Dopiero po wykonanym zadaniu należy serdecznie podziękować za pomoc. Zamiast “przekupionego” użytkownika, uzyskamy dzięki temu coś o wiele cenniejszego – zadowolonego użytkownika.

 rozowa zebatka - tu jestes